2024.06.01 „POLONIA NA FALI” – Impreza Polonii z Vancouver, łącząca żeglarstwo, hike i wspólny piknik na wyspie Bowen

„POLONIA NA FALI”. Pod takim hasłem odbyła się 1 czerwca na wyspie Bowen impreza Polonii z Vancouver, łącząca żeglarstwo, hike i wspólny piknik. Niestety pogoda nie dopisała, ale pomimo tego przybyła duża grupa Polonusów.

Dwie panie, Konsul Generalna RP w Vancouver Aleksandra Kucy i Konsul Katarzyna Kasperkiewicz przypłynęły na pokładzie mojej „Varsovii”.

Pani Aleksandra Kucy Konsul Generalna RP w Vancouver postawiła na „Varsovii” polską banderę.

W tym samym czasie na wyspie spotkały się dwie grupki miłośników górskich wycieczek. Hike ten organizował Bartosz Palus, na który zgłosiło się dużo osób, ale wielu wystraszył zapowiadany deszcz i nie przyjechali. Jedna grupka poszła na bardziej trudną trasę na szczyt góry a druga dookoła jeziora po bardziej płaskiej drodze.

„Varsovia” w marinie gotowa do wypłynięcia.

Ostatnie zdjęcie całej załogi z kapitanem przed wypłynięciem.

Po postawieniu olbrzymiej polskiej bandery, wypłynęliśmy z mariny. Na szczęście zapowiadany deszcz przestał padać i ponad dwugodzinna żegluga była bardzo przyjemna, bo nawet częściowo płynęliśmy na żaglu.

Załoga „Varsovii” była zadowolona z żeglugi.

Załoga „Varsovii” wyokrętowała się po dopłynięciu do mariny w Snug Cove na Wyspie Bowen.

Żeglarze, górscy wędrowcy i ci, co przypłynęli promem, spotkali się na pikniku, który przygotowało Towarzystwa Sokole, czyli Falcon Cultural Explorations Society.

Wszystkim smakowały kiełbaski pieczone na rożnie.

Był też zespół muzyczny, który grał piosenki morskie a reszta zebranych śpiewała.

Pani Konsul Generalna w Vancouver Aleksandra Kucy, udekorowała medalami górskich wędrowców.

Na spotkanie przybyły trzy łódki żaglowe. Oprócz mojej „Varsovii” był Iwo i Jola Zembal na nowo zakupionej łódce „Salish Morning”.

Po zakończonym pikniku żeglarze spotkali się na towarzyskich pogawędkach

Adam Glanc kiedyś przypływał swoją poprzednią łódka na spotkania żeglarzy nie działajacego obecnie Polskiego Klubu Żeglarskiego w Vancouver, teraz Adam ma inną łódkę „Bobas”. Iwo (stojacy na pomoście) również bywał na spotkaniach żeglarzy z Vancouver i teraz po latach miło było spotkać się i powspominać dawne czasy.

Na pikniku byli też inni żeglarze, którzy z różnych względów nie mogli przypłynąć swoimi łódkami.

Impreza ta była ciekawym wydarzeniem z okazji Dnia Dziecka i zakończeniem Miesiąca Dziedzictwa Polskiego w BC i Kanadzie. Patronem całości imprezy był Konsulat Generalny RP w Vancouver, a głównym motorem działania był Piotr Kasperkiewicz z Konsulatu RP.

Dodaj komentarz