1989.11 Rejs polonijny s/y „Zawisza Czarny”

7 listopada 1989 w rejsie dookoła świata zawinął do Vancouver harcerski żaglowiec s/y „Zawisza Czarny”, był on pierwszym w historii jachtem pod polską banderą odwiedzającym to miasto. Kapitanem był Jan Ludwig

1 Zawisza Czarny w Vancouver

Załoga „Zawiszy” była życzliwie goszczona przez polonie. Polacy z Vancouver odwiedzali żaglowiec i zapraszali harcerzy do swoich domów. Pobyt „Zawiszy Czarnego” był też okazją do zapoznania się wielu żeglarzy mieszkających w rejonie Vancouver, bo wszyscy spotykali się na pokładzie żaglowca. Miało to pewien wpływ na późniejszą zorganizowaną działalność żeglarstwa polonijnego w Vancouver.

https://jerzykusmider.com/1995/10/11/poczatki-zorganizowanej-dzialalnosci-zeglarzy-polonijnych-polski-klub-zeglarski-w-vancouver-pierwsze-10-lat-dzialalnosci/

Pobyt żaglowca był wielkim wydarzeniem w historii zorganizowanej działalności żeglarzy w Vancouver

Odbyły się też publiczne spotkania, wywiady i promocja rejsu w Polskim Programie Radiowym na stacji CJVB, którym ja wówczas kierowałem.

https://jerzykusmider.com/1990/06/30/polski-program-radiowy-cjvb-1470/ Program ten był wtedy jedynym polonijnym środkiem masowego przekazu. Między innymi dzięki temu i układom polonijnym pomogłem zorganizować trzydniowy rejs na „Zawiszy Czarnym”.

2 1989 Zawisza Cz. 161

Prawie 20 osób z polonii z Vancouver miało okazję uczestniczyć w rejsie z Vancouver do Seattle w Stanie Washington. Dotacje od tych osób w pewnym stopniu zasiliły bardzo skromną kasę jachtową.

3 1989 Zawicza Cz. 162

Polonijna załoga zaokrętowała się 22 listopada o godzinie 18:00. Żeby zapewnić miejsca do spania dla tych dodatkowych dwudziestu osób na jachcie, który miał już pełen skład załogi, kapitan wraz z oficerami musieli wszystko to odpowiednio rozplanować. Czteroosobowa oddzielna kabinka, gdzie normalnie spały załogantki została zwolniona przez nie. Poszły one do mesy ogólnej. Ja dostałem przydział koi w tej kabince. Ci, co zaokrętowali się później mieli mniej komfortowe miejsca do spania, ale tym mało, kto przejmował się, bo tak jak w piosence „Na pokładzie Zawiszy życie płynie jak w bajce”. Długie rozmowy rodaków i balowanie trwało do białego rana i spanie nie było tak ważne.

4 1989 Zawisza Cz. 166

Rano przepłynęliśmy cieśninę Active Pass, w której są bardzo silne prądy pływowe.

5 Zawisza Czarny Seattle

Odległość pomiędzy Vancouver i Seattle jest nieduża i nie trzeba było spieszyć się. Na kolejną noc stanęliśmy na kotwicy przy brzegu Wyspy Vancouver. Znowu był czas na życie towarzyskie pod pokładem, bo listopadowa pogoda nie rozpieszczała załogi.

6 Zawisza Czarny powitanie w Seattle

Przy wejściu do portu w Seattle witał nas statek pożarniczy z fontannami i jacht miejscowych skautów morskich. Na nabrzeżu grała orkiestra, witali harcerze, Polonia i władze miejskie, bo trafiliśmy na obchody 100-lecia stanu Washington.

7 1989 Zawisza Cz. 164 (9x16)

Goście z Vancouver wyokrętowali się 24 listopada o godzinie 18:00. W rejsie tym przypłynęliśmy 170 Mm. Tak wpisał do mojej książeczki żeglarskiej kpt Jan Ludwig. W związku z tym mogę powiedzieć, że byłem uczestnikiem etapowego rejsu „Zawiszy Czarnego” dookoła świata, wprawdzie tylko na tak małym odcinku, ale byłem…

Nie był to mój pierwszy rejs na tym harcerskim żaglowcu.

8 Zwisza Czarny 1972 1169

Pierwszy raz płynąłem, jako oficer wachtowy w rejsie od 15 do 28 lipca 1972 roku z Gdyni do portów NRD, czyli komunistycznych Niemiec. Był to wtedy mój pierwszy wyjazd i rejs zagraniczny z Polski. Odwiedziłem porty: Wismar, Warnemunde, Kołobrzeg i Ustkę. Wróciliśmy do Gdyni.

9 1989 Zawisza Cz. 165 - Copy - Copy

Żeglując ponownie na tym samym żaglowcu miałem okazję do wspomnień i porównania, już z perspektywy emigranta żyjącego i posiadającego własny jacht w Vancouver.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s