Grupa 30 osób, Polaków mieszkających w Vancouver odwiedziła Meksyk. Była to głównie pielgrzymka do Sanktuarium Matki Boskiej z Guadalupe i innych miejsc kultu religijnego, ale nie tylko, bo zwiedziliśmy bardzo dużo różnych miejsc i atrakcji turystycznych.
Można powiedzieć, że była to również wycieczka turystyczno-wypoczynkowa, bo znacznie więcej odwiedzonych miejsc i spędzonego czasu było niezwiązane z miejscami religijnymi. W sumie przejechaliśmy autobusem około półtora tysiąca kilometrów. Zatrzymując się w hotelach w kilku miejscach.
Organizatorem i kierowniczką grupy była moja żona Elżbieta Kuśmider. Duchową opiekę sprawował ksiądz Sławomir Obłąk, omi. Proboszcz parafii Św. Kazimierza w Vancouver. Przewodniczką po odwiedzanych miejscach była Tola, Antonina Wysocka, Polka mieszkająca od wielu lat w Meksyku.
12.11.2019 Późno w nocy wylądowaliśmy w Mexico City, gdzie na 4 noce zamieszkaliśmy w hotelu.
Bazylika stara, (z prawej strony) i nowa wybudowana w latach 1974-1976 (z lewej strony). Pomiędzy Bazylikami jest pomnik Jana Pawła II.
Głównym celem pielgrzymki było Sanktuarium Matki Boskiej w Guadalupe. Według przekazów w roku 1531 Matka Boska kilkukrotnie objawiła się Aztekowi Świętemu Juan Diego Cuauhtlatoatoatzinowi na wzgórzu Tepeyac, obecnie leżącym w granicach miasta Meksyk. Biskup Juan de Zumarraga nie dowierzając relacjom Juana Diego o ukazaniu się mu Maryi na wzgórzu Tepeyac oraz jej życzeniu, aby na nim została zbudowana świątynia ku jej czci. Biskup domagał się przekonującego dowodu potwierdzającego prawdziwość relacji Juana. Maryja przyjęła to wyzwanie i poleciła Juanowi Diego przyjść następnego dnia, wspiąć się na wzgórze i zerwać kwitnące tam kwiaty. Kiedy ten to uczynił, Maryja sama ułożyła te kwiaty w wiązankę i ukryła ją pod osłoną jego płaszcza (tilmy). Następnie poleciła mu zanieść ją do biskupa. Juan Diego zjawił się w rezydencji biskupa i odsłonił tilmę, kwiaty wypadły na podłogę, a na tilmie biskup ujrzał niezwykły obraz Maryi, przed którym upadł na kolana i ze łzami skruchy przepraszał Maryję za swe niedowierzanie.
13.11.2019 Pierwszego dnia pobytu w stolicy Meksyku, mieście o tej samej nazwie Meksyk, nasza przewodniczka Tola opowiedziała dużo ogólnych informacji o tym kraju.
Historia tego kraju jest bardzo długa i ciekawa. Na początek zobaczyliśmy ruiny dawnych Tlatelolco z okresu Azteków, którzy zamieszkiwali te ziemie zanim przybyli kolonialiści hiszpańscy.
Obok tych ruin jest bardziej współczesny plac „Trzech Kultur”, na którym miały miejsce różne wydarzenia. Między innymi w roku 1968 odbyły się tutaj demonstracje studenckie, które zostały krwawo stłumione przez ówczesne władze.
Przy tym placu jest również kościół pod wezwaniem Świętego Jakuba. W kościele tym znajduje się chrzcielnica, w której byli ochrzczeni: Juan Diego, jego żona Łucja i wuj Bernardino. Nad tą chrzcielnicą jest obraz Matki Boskiej z Guadalupe. Obok znajduje się figura Św. Juan Diego z tilmą wypełnioną różami, które są symbolem MB Guadalupe.
Najwięcej czasu w ten pierwszy dzień spędziliśmy w nowej Bazylice, Sanktuarium Matki Boskiej Guadalupe. Starą Bazylikę tylko odwiedziliśmy, bo jest znacznie mniejsza i przechylona, podobnie jak krzywa wieża w Pizie. Miasto Meksyk powstało kiedyś na wyspie na jeziorze, do której dojście było tylko po grobli. Z biegiem lat zasypywano wysychające jezioro i budowano domy. Grunt nie jest stabilny, ulega stałemu zapadaniu się i pękaniu. Dodatkowo trzęsienia ziemi powodują duże zmiany. Na zdjęciu wyraźnie widać przechylenie ścian starej Bazyliki. Nie jest to zniekształcenie obiektywu aparatu tylko naturalny obraz.
Nowa Bazylika jest okrągła i bardzo przestrzenna. W centralnej części jest olbrzymi ołtarz, nad nim znajduje się oryginalny obraz, który w cudowny sposób powstał na tilmie Juana Diego. Dookoła ołtarza jest 10 tysięcy miejsc siedzących i stojących dla wiernych uczestniczących w centralnych mszach i obrzędach religijnych, które odbywają się niemal bez przerwy przez cały dzień. Dookoła na wyższym poziomie są otwarte kaplice w stylu balkonów, w których odprawiane są prywatne msze z widokiem na ołtarz główny, z którego słychać głośne modlitwy i śpiewy. Dobrze, że na ten dzień zostaliśmy wyposażeni w odbiorniczki radiowe i słuchawki do słuchania naszej przewodniczki.
W jednej z tych kaplic, nasz opiekun duchowy ksiądz Sławek odprawił dla naszej grupy Mszę Świętą. Gdyby każdy z nas nie miał w uszach słuchawek to nie słyszelibyśmy naszego księdza, który mówił do mikrofonu, tak jak nasza przewodniczka podczas zwiedzania. Niestety ksiądz miał tylko mikrofon, ale bez słuchawek i po tej mszy narzekał, że nie mógł skupić się, bo głośne dźwięki z dolnego poziomu bardzo go rozpraszały.
Po mszy była okazja do zrobienia pamiątkowego zdjęcia na tle wnętrza bazyliki i cudownego obrazu MB Guadalupe.
Ten cudowny obraz można oglądać z bliska jadąc ruchomym chodnikiem za głównym ołtarzem. W samej Bazylice znajduje się bardzo dużo różnych obrazów. Wota i pamiątki zebrane z różnych okazji są eksponowane dookoła. Nasz papież Jan Paweł II jest tam widoczny w wielu miejscach, a na zewnątrz jest bardzo dobrze wyeksponowany jego pomnik. W okolicach bazyliki na wzgórzu Tepeyac jest również dużo ciekawych kapliczek, miejsc kultu religijnego i różnych pamiątek.
Ludzie też są interesujący. Na przykład spotkaliśmy rdzenną mieszkankę ubraną w jej strój regionalny, charakterystyczny tylko dla rejonu Michoacan, w którym mieszka.
Zobacz film z Sanktuarium Matki Boskiej z Guadalupe:
Wieczorem nasz ksiądz Sławek obchodził swoje urodziny. Oczywiście nie zabrakło urodzinowego tortu ze świeczkami.
14.11.2019 Pojechaliśmy do kościoła 5-tego objawienia w Tulpetlac, gdzie Matka Boska objawiła się Juanowi Bernardino.
W kościele tym ksiądz Sławek odprawił dla nas Mszę Świętą.
Jest tam też studnia uzdrawiającej wody, której mieszkańcy używają do dnia dzisiejszego.
Słynna piramida Słońca to miejsce archeologiczne w San Juan Teotihuacan. Miejsce to jest wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Dużą atrakcją było wspinanie się na Piramidę Słońca, ale było to dla młodszych z naszej grup. Seniorzy z najstarszą 92-letnią uczestniczką czekali na dole.
Z góry Piramidy Słońca był ładny widok na drugą piramidę nazwaną dla odmiany Piramidą Księżyca.
Nie tylko duże piramidy zachowały się do czasów obecnych, ale również można oglądać budynki mieszkalne z przed prawie dwóch tysięcy lat. Są one odrestaurowane, ale z dużą ilością części oryginalnych.
Zobacz film ze zwiedzania piramid:
Późny lunch zjedliśmy w restauracji w pobliżu piramid. Były występy tańców ludowymi „Aztec Dance”. Okazało się, że ta para tancerzy występowała również w Polsce. Nawet znali oni kilka słów po polsku.
Zobacz film z tego występu:
Na zakończenie tego dnia odwiedziliśmy sklep z artystycznymi wyrobami, gdzie zobaczyliśmy jak kiedyś Aztekowie produkowali napój alkocholowy. Była też jego degustacja. Zobaczyliśmy też jak obrabiany jest kamień wuklaniczny obsidian z którego produkowane są artystyczne wyroby.
Zobacz film z tego sklepu i degustacji azteckiego napoju alkocholowego:
15 Listopada. Rano po śniadaniu, pojechaliśmy na zwiedzanie centrum miasta Meksyk.
Najpierw pojechaliśmy do kościoła „Świętej Rodziny”. Ksiądz Sławek odprawił dla nas Mszę Świętą.
W kościele tym jest grób bł. Miguel Agustin Pro, jezuity męczennika, który podczas tzw. wojny religijnej w latach 1926-29 walczył o wiarę. W okresie tym ówczesne władze Meksyku zakazały wszelkich obrzędów religijnych w miejscach publicznych i zamknięte zostały wszystkie kościoły. Ksiądz Miguel Agustin Pro chodził do domów prywatnych, gdzie odprawiał msze święte. Za co był prześladowany i dlatego, żeby go nie poznano, często przebierał się w różne stroje np. hydraulika, który przychodził niby naprawić instalacje. W końcu został aresztowany i w ciągu kilku dni skazany na śmierć za rzekomy udział zamachu na antyklerykalnego polityka. Egzekucja była publiczna z udziałem mediów. Władze chciały w ten sposób przestraszyć społeczeństwo. Efekt był odwrotny i tysiące ludzi wyszło na ulicę, co dalszej konsekwencji doprowadziło do zakończenia tej „wojny religijnej”.
Obok tego kościoła jest małe muzeum poświęcone życiu bł. Miguel Agustin Pro. Kustoszka muzeum opowiedziała nam po hiszpańsku dużo ciekawych historii z jego życia a nasza przewodniczka Tola tłumaczyła nam na język polski.
Kościół Franciszkanów „San Francisco”. Najstarszy kościół w mieście Meksyk wybudowany na początek XVI wieku. Franciszkanie byli pierwszymi zakonnikami w Nowej Hiszpanii, czyli w obecnym Meksyku. Ten kościół jest ważny, ponieważ symbolizuje unikalną mieszankę kultur przed-hiszpańskich i hiszpańskich, które tworzą obecny Meksyk.
Dużo chodziliśmy po wąskich i zatłoczonych ulicach Mexico City. Nasza seniorka mająca 92 lata dzielnie dotrzymywała tempa całej grupy.
W centrum miasta zwiedziliśmy największą katedrę w całej Ameryce Łacińskiej, „Metropolitan Cathedra”.
Przed tą katedrą jest pomnik Jana Pawła II wykonany z kluczy mosiężnych ofiarowanych przez mieszkańców Meksyku.
Na placu Santo Domingo oglądaliśmy bardzo interesujący architektonicznie barokowy kościół Santo Domingo, zbudowany w 1576 roku. Była tam pierwsza kaplica poświęcona M.B. różańcowej. Na tym samym placu widzieliśmy również budynek, w którym znajdowała się Święta Inkwizycja działająca w Meksyku aż do początku XIX w.
Ciekawą atrakcją turystyczną były uliczne występy tancerzy Azteków.
Następnie odwiedziliśmy „National Palace”, na dziedzińcu, którego był ciekawy ogród z różnymi kaktusami.
W pałacu tym oglądaliśmy niezwykłe freski namalowane przez Diego Rivera. Ilustrujące w przystępny sposób dla prostego ludu historię Meksyku.
Zobacz film pokazujący wszystkie dni zwiedzania Miasta Meksyk:
16.11.2019 Morelia
Rano opuściliśmy nasz hotel i jadąc przez zatłoczone ulice Mexico City widzieliśmy inne dzielnice tego olbrzymiego miasta, w którym mieszka 27 milionów ludzi. Na obrzeżach miasta oglądaliśmy panoramę tzw. „kręgów biedoty”, czyli slumsów położonych na okolicznych wzgórzach. Wybudowane zostały one w sposób nielegalny, ale władze miasta nie są w stanie ich zlikwidować, bo nie ma możliwości przesiedlenia tych mieszkańców w inne miejsca. Dla odmiany widzieliśmy też dzielnice wieżowców, w których mieszkają bardzo bogaci mieszkańcy Meksyku.
Po południu odwiedziliśmy urocze centrum historyczne miasta Morelia
Katedra pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP w Morelia.
Oglądaliśmy też pałac Clavijero, kolegium San Nicolás, Portal Aldama, Plaza de Villalonguín, Plaza de Armas i Aqueduct. Następnie pojechaliśmy dalej do miasta Patzcuaro, gdzie zatrzymaliśmy się na dwie noce w hotelu.
Zobacz film pokazujący zwiedzanie miasta i mszę świętą odprawioną w stylowej otwartej kaplicy:
17.11.2019 Patzcuaro i Janitzio
Rano popłynęliśmy małym stateczkiem na piękną wyspę Janitzio, która znajduje się na środku jeziora. Jezioro to jest bardzo płytkie i powoli zarasta różnego typu zieleniną.
Kiedyś lokalni rybacy łowili ryby sieciami podobnymi do podbieraków współcześnie używanych przez wędkarzy. Obecnie rybacy ci wypływają, jako atrakcja turystyczna. Podpływają do stateczków z turystami, które zatrzymują się na wodzie, żeby rybacy mogli zademonstrować ich dawny sposób połowów, za co oczekują na wolne datki. Pewnie na tym więcej zarabiają niż na łowieniu ryb, szczególnie w sytuacji wielkiego zanieczyszczenia płytkich wód jeziora.
Na wyspie tej jest małe miasteczko, w którym mieszkają Indianie Purhepecha z domkami położonymi na dość stromym zboczu. Wąskie i kręte uliczki prowadzą na szczyt góry.
Na zboczu góry jest również ciekawie położony cmentarz, na którym odbywają się tradycyjne obchody święta zmarłych 1 i 2 listopada.
Na samym szczycie góry jest pomnik upamiętniający generała i duchownego w jednej osobie, A. Morales bohatera walk niepodległościowych o wolność Meksyku. Ciekawe jest porównanie wysokości tego pomnika ze Statuą Wolności w Nowym Jorku i figura Chrystusa w Rio de Janeiro. Można też dopatrzeć się innego porównania: rewolucjonista z zaciśniętą gniewnie pięścią, wolność z podniesioną dumnie ręką i Chrystus pokazujący znak pokoju.
Tak jak wszędzie na świecie, w miejscach odwiedzanych przez turystów business pamiątkowy kwitnie.
Zobacz film z wycieczki na tą urokliwą wyspę:
Po zwiedzeniu tej interesującej wysepki z powrotem wróciliśmy tym samym stateczkiem na „stały ląd”, aby spędzić trochę czasu w małym i uroczym miasteczku Patzcuaro, jednym z piękniejszych w całym Meksyku. Wśród kilku głównych atrakcji można tam znaleźć różne kościoły i klasztory, które są najstarszymi w kraju.
W Bazylice Matki Boskiej Uzdrowicielki „Virgen de la Salud” nasz ksiądz odprawił Mszę Świętą.
Przed bazyliką oglądaliśmy ciekawy występ tańczących kukieł.
W klasztorze San Agustin „House of the Eleven Patios”, kiedyś mieszkały siostry zakonne, które miały do pomocy służbę. Obecnie są tam sklepiki z artystycznymi wyrobami i pamiątkami.
Stare uliczki brukowane kamieniami i domki w stylu kolonialnym wyglądają tam bardzo urokliwie.
Na zakończenie zwiedzania tego ładnego miasteczka, na miejskim skwerku zrobiliśmy kolejne pamiątkowe grupowe zdjęcie pod pomnikiem Tata Vasco biskupa i wielkiego dobroczyńcy stanu Michoacan.
Zobacz film z tego uroczego historycznego miasta:
18.11.2019 GUADALAJARA
Guadalajara jest jednym z najładniejszych historycznych miast Meksyku. Pod względem ilości mieszkańców, (prawie 7 milionów) jest drugim, co do wielkości po Mexico City.
Miasto to odwiedza bardzo dużo turystów, co widać po zabytkowych i efektownych dorożkach do zwiedzania historycznych uliczek Guadalajary.
Kolejne grupowe zdjęcie pod płaskorzeźbą przedstawiającą założenie miasta Guadalajara, które oficjalnie przyjmuje się dzień 14 luty 1542 roku.
Bardzo ciekawy w Meksyku jest zwyczaj celebrowania piętnastych urodzin dziewczynek, które w tym dniu staja się już kobietami. Jest to dla nich ważny dzień, ubrane w eleganckie suknie dumnie chodzą po mieście, idą do kościoła i potem z tej okazji organizowane są wielkie przyjęcia jak wesela. Oczywiście zwyczaj ten jest praktykowany w bogatszych rodzinach, bo trzeba pamiętać, że Meksyk jest krajem skrajnych kontrastów.
Gmach opery wygląda bardzo efektownie. W operze tej występowało bardzo dużo światowej sławy artystów m.in. po raz pierwszy śpiewał Placido Domingo. Śpiewał również Pavarotti oraz wielu znanych muzyków z Polski.
W Pałacu Gubernatora oglądaliśmy ciekawe i bardzo dyskusyjne freski wykonane przez J. C. Orozco przedstawiające refleksje ze Światowej historii.
Po południu zwiedziliśmy katedrę i cztery place zaprojektowane w połowie XX wieku. Z lotu ptaka wyglądają one jak znak krzyża.
W Katedrze Wniebowstąpienia NMP, nasz ksiądz odprawił dla nas Mszę Świętą.
Po zmierzchu w centrum Guadalajary widać było dużo ludzi spacerujących po historycznych placach i ulicach.
Zobacz film ze zwiedzania zabytkowej Guadalajary i Mszy Świętej W Katedrze Wniebowstąpienia NMP:
19 Listopad – ZAPOPAN & TLAQUEPAQUE
Drugiego dnia pobytu w Guadalajara pojechaliśmy do miasta Zapopan, które obecnie jest praktycznie dzielnicą tej metropolii.
W Zapopan i odwiedzamy Bazylikę Matki Bożej, która jest drugim, co do wielkości obiektem kultu maryjnego w Meksyku. W Bazylice znajduje się drewniana Dziewica z XVI wieku, pochodząca z Hiszpanii.
W styczniu 1979 roku odwiedził to miejsce „nasz papież”, który pozostawił tam pamiątkę ze swojego pobytu obraz M.B. Częstochowskiej. Przed bazyliką jest też pomnik Jana Pawła II, kolejna okazja do zrobienia grupowego zdjęcia.
Jan Paweł II również podarował tam swoje różne prywatne rzeczy, nieeksponowane w innych miejscach.
W Tym świętym miejscu kolejną mszę odprawił nasz ksiądz Ojciec Sławek.
Zobacz film z Bazyliki MB w Zapopan:
Następnie pojechaliśmy do pobliskiej Tlaquepaque, co znaczy w języku indiańskim „kawałek gliny”. Miejsce to jest bardzo znane w całym Meksyku ze swoich wyrobów artystycznych i wykwintnej ceramiki.
W lokalnych galeriach i muzeach można oglądać prawdziwe dzieła sztuki. Mieliśmy okazję trochę podejrzeć jak powstają takie piękne wyroby. Ile czasu zajmuje wykonanie np. takiego dzbana to już inna sprawa.
Meksykanie lubią pokazywać swoją historię w postaci pomników przedstawiających jakieś wydarzenie z ich dziejów. Oglądaliśmy pomnik księdza Miguel Hidalgo, Pomnik ten przedstawia jego marsz w czasie, którego wzywał do rozpoczęcia walki o niepodległość Meksyku w roku 1810. W roku tym rozpoczęły się walki, które trwały do roku 1821. Meksyk uzyskał niepodległość od Hiszpanii. Święto Narodowe obchodzone jest w Meksyku 15 września w rocznicę rozpoczęcia tych walk o niepodległość w roku 1810.
Lunch zjedliśmy w miejscowej restauracji gdzie grał dla nas zespół Mariachi.
Zobacz film z tego występu:
Tradycyjnie z okazji świąt zmarłych obchodzonych na początku listopada na ulicach widać było osobliwe dekoracje. W wielu miejscach widać w różnych formach celebracje śmierci. Nie ma to powiązania z amerykańskim Halloween, ale wygląda ciekawie. Wieczorem wróciliśmy do hotelu w Guadalajara żeby następne dnia ruszyć w dalszą drogę.
Zobacz film pokazujący to ciekawe historyczne miejsce:
20.11.2019
Po śniadaniu i wyrejestrowaniu z hotelu, wyjechaliśmy w kierunku Puerto Vallarta.
Podczas jazdy autobusem śpiewaliśmy w języku polskim bardzo popularną pieśń poświęconą MB z Guadalupe. „La Guadalupana”.
Zobacz film i posłuchaj naszego wykonania pieśni La Guadalupana po polsku:
Po drodze zatrzymaliśmy się w wytwórni Tequili narodowego meksykańskiego alkoholu. W okresie kolonialnym Hiszpania miała monopol na produkcję wina, najbardziej popularnego alkoholu. W Meksyku, czyli nowej Hiszpanii nie wolno było produkować alkoholu z winogron a wino sprowadzane statkami ze starego kontynentu po wybujaniu się na oceanie nie było zbyt smaczne i dodatkowo było bardzo drogie. Lokalnie kolonialiści wymyślili coś zastępczego, napój alkoholowy z lokalnych rośli. Kaktus agawa okazał się najlepszy do tego celu. Szybko powstały liczne hodowle agawy i wytwornie nowego alkoholu, który nazwano Tequilą. Do produkcji nie służą liście agawy jak niektórzy myślą, tylko jego serce korzenia. Po wyciągnięciu go z ziemi wygląda podobne do owocu ananasa a ciężar jego czasami może mieć nawet 100 kilogramów W dalszej produkcji rozdrabnia się na mniejsze kawałki, podgrzewa w parownikach, poddaje się fermentacji i podwójnej destylacji.
Efekt końcowy produkcji a właściwie konsumpcji gotowego wyrobu może wyglądać tak jak na tym obrazku.
My mieliśmy w planie degustację, ale…
Najpierw poszliśmy do miejscowej kapliczki, znajdującej się na terenie wytwórni, na Mszę Świętą.
Mszę Świętą, w tej niecodziennej scenerii jak zwykle odprawił ksiądz Sławek.
W kaplicy tej są bardzo oryginalne siedzenia wykonane z beczek służących do przechowywania tequili.
Zobacz film Msza Święta w niezwykłym miejscu:
W podziemnych i chłodnych korytarzach leżakowane są beczki z gotowym produktem, który w ten sposób uzyskuje lepszy smak. Spacer tymi korytarzami był bardzo przyjemny, bo na zewnątrz grzało gorące słońce.
Najbardziej szlachetne gatunki leżakowane są w specjalnych oddzielnych pomieszczeniach, wyglądających jak kapliczki. Cały czas słychać tam cichą nastrojowa muzykę, która podobno poprawia, jakość tego trunku. Teraz wiem, dlaczego niektórzy chodząc do sklepu monopolowego mówią, że idą do kapliczki.
Nasza grupa degustowała i porównywała różne gatunki i roczniki Tequili.
Zobacz film pokazujący zwiedzanie wytwórni i degustacje Tequili:
Wieczorem dojechaliśmy do ostatniego miejsca w tej podróży i zatrzymaliśmy się na cztery noce w Puerto Vallarta: w ośrodku wypoczynkowym tzw. „all inclusive” pod nazwą Buenaventura Grand.
20-24.11.2019 Puerto Vallarta
Pierwszego dnia pobytu w Puerto Vallarta zwiedziliśmy centrum tego popularnego wypoczynkowego miasta meksykańskiej riwiery.
W kościele parafialnym pod wezwaniem Najświętrzej MP z Guadalupe mieliśmy nieplanowaną wcześniej mszę. Zwiedzając katedrę nasza przewodniczka Tola poszła z naszym księdzem do zakrystii i zapytała o możliwość odprawienia mszy. Akurat trafiła na moment nagrywania programu dla lokalnej telewizji. W rezultacie nasza grupa stała się odpowiedzią na zadane księdzu proboszczowi pytanie, czy odwiedzają katedrę pielgrzymki? Kolega Krzysztof z naszej grupy, w języku angielskim, udzielił też wywiadu i opowiedział o naszej pielgrzymce po Meksyku.
Po tej mszy z wielkim żalem pożegnaliśmy naszą przewodniczkę Tolę (Antoninę Wysocką S.), która jechała z nami cała trasę i przekazała nam bardzo dużo ciekawych informacji. Wszyscy podziwiali jej wielka wiedzę o Meksyku, jego historii, geografii i miejscach kultu religijnego.
Zobacz film, pierwszy dzień w Puerto Vallarta, Msza Św. i pożegnanie naszej przewodniczki Toli:
Zaczęliśmy naszą wypoczynkową część pielgrzymki-wycieczki do Meksyku.
Cała trasa naszej podróży, około półtora tysiąca kilometrów była trochę napięta czasowo i męcząca, dlatego te kilka dni spędzone w ośrodku wypoczynkowym nad oceanem było dla nas dobrym relaksem.
Mogliśmy wygrzewać się na słońcu, pływać w oceanie i basenach oraz odpoczywać.
W tej plażowej scenerii i pod palmami ksiądz Sławek odprawiał „polowe” Msze Święte.
Podsumowując tą całą podróż trzeba przyznać, że była ona bardzo interesująca z punktu widzenia przeżyć duchowych i turystycznych. W bardzo dobry i interesujący sposób można było połączyć różne zainteresowania i oczekiwania uczestników, którzy chyba wszyscy byli zadowolenia a większość z nich chce pojechać na następną wycieczkę-pielgrzymkę. Organizatorka i kierowniczka tej grupy Elżbieta Kuśmider już zapowiedziała pielgrzymkę do Ziemi Świętej, najprawdopodobniej znowu w listopadzie 2020, bo na przygotowanie takiej grupy trzeba poświęcić bardzo dużo czasu. Niektórzy z tej grupy już chcieli wpłacać zadatki na tą planowaną za rok podróż.
To, co napisałem w tym krótkim opracowaniu jest tylko maleńką częścią tego, co zobaczyliśmy w tej podróży. Wybrałem tylko część zdjęć i opisałem najciekawsze i najważniejsze wydarzenia. Nie jest to pełny reportaż dzień po dniu opisujący i pokazujący wszystko, co widzieliśmy, bo było tego bardzo dużo.
Tekst i filmy: Jerzy Kuśmider
Fot. Elżbieta Kuśmider
Piękne zdjęcia i wspaniała relacja. Bravo dla organizatorki. Na pewno niezapomniane wrażenia!
PolubieniePolubienie
Widać, że to była dość intensywna wycieczka. Ale twarze uśmiechniete i pocieszone.
Miło obejrzeć śliczne zdjecia………
Grarulacje organizatorom
PolubieniePolubienie
Piekna robota Jerzy,przyjemnie sie oglada i wspomina. Zwlaszcza opisy zdjec bardzo tresciwe i ciekawe. Elzbieta wspaniala organizatorka. Juz sie piszemy na nastepna jesli Bog pozwoli jak mawia nasz ojciec Slawek.
PolubieniePolubienie
Dopiero teraz miałem okazję obejrzeć zdjęcia, komentarze i filmy z Pielgrzymki Polonii z Vancouver do Meksyku. Coś wspaniałego ! Wielkie brawa dla orgnizatorów, czyli Pani Eli Kuśmider, autora zdjęć, komentarzy i filmów – Pana Jerzego Kuśmider oraz Przewodniczki Pani Toli Wysockiej, która wie wszystko na temat Meksyku ! Mieliście szczęście, że był z Wami Ojciec Sławek Obłąk, OMI, który przewodniczył Wam duchowo i odprawiał Msze Święte w tym na wskroś religijnym i katolickim Meksyku. Co mnie mile wzruszyło, to duża ilość pomników na cześć Świętego Wielkiego Jana Pawła II , ale nie ma co się dziwić, że Meksykanie tak Go kochają, bo pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II była właśnie do Meksyku.
PolubieniePolubienie