Na rejs statkiem „Sapphire Princess” popłynąłem między innymi, dlatego, żeby porównać Kanał Sueski do Kanału Panamskiego, który przepłynąłem kilka lat temu. Zasadnicza różnica jest taka, że Kanał Sueski nie ma śluz, które stanowią atrakcję dla turystów.
Może drugim powodem była też książka ze szkolnej lektury pt. ”W pustyni i w puszczy”, którą kiedyś czytałem i marzyłem o zobaczeniu tego, tak egzotycznego dla mnie (w tamtych czasach) czarnego lądu.
Kanał Sueski łączy Morze Śródziemne z Morzem Czerwonym, wykopany został w latach 1859–1869 to jest wtedy, kiedy Staś i Nel bohaterowie tej szkolnej lektury przeżywali swoje, chwilami dramatyczne przygody.
Obecnie kanał Sueski jest jedną z najważniejszych dróg wodnych świata, może to też dla mnie żeglarza było powodem chęci zobaczenia tego akwenu. Szkoda tylko, że nie jachtem tylko dużym statkiem, ale zawsze po wodzie.Nasz statek, przez kilka godzin stał na kotwicy przed wejściem do Kanału Sueskiego. Jeszcze w nocy wsiadł pilot i ruszyliśmy do przodu. Wstałem wcześnie, tak jak na jachcie na wachtę „świtową. Do kanału wpłynęliśmy o godzinie czwartej rano. Jeszcze po ciemku minęliśmy prawą burtą Port Said, co czuć było po zapachu smogu wiszącego nad miastem, który pokazał się po świcie. Niebo i prześwitujące słońce miało podobny wygląd jak podczas wielkich letnich pożarów lasów w Kanadzie w Brytyjskiej Kolumbii gdzie mieszkam i żegluje, na co dzień.
W Północnej części kanału na zachodnim brzegu jest tor kolejowy, po którym jeżdżą pociągi dowożące ludzi do pracy w metropolii Port Said.
Na balkonie naszej kabiny ustawiłem swój własny „mostek kapitański” i na swoim komputerze obserwowałem gdzie płyniemy. Gdyby kapitan pomylił drogę, to pewnie pobiegłbym na mostek poprawić jego błędy. W kanale trudno pomylić drogę, szczególnie z pilotem na pokładzie, który kontroluje kierunki i szybkość płynięcia statku. Chodząc po statku, cały czas kontynuowałem nawigację na moim telefonie komórkowym, używając programu „Open CPN”.
Całkowita długość kanału wynosi 163 km, szerokość jest od 160 do 200 m, po modernizacji ma być około 300 m. Dopuszczalne zanurzenie statków jest 11,6 m a po modernizacji 23 m. Średnia przepustowość kanału wynosi 60 statków na dobę. Średni czas przejścia statku przez kanał jest 15 godzin. Co 10 km wybudowano zatoki dla mijających się statków.
W kanale generalnie jest zmieniający się jeden kierunek ruchu. Statki ustawiają się w konwoje, płynące na południe z Morza Śródziemnego i odwrotnie z Morza Czerwonego na północ. Wymagana odległość pomiędzy statkami płynącymi w tym samym kierunku jest około jednej Mili morskiej a prędkość nie powinna przekracza 10 węzłów.
Statki płynące z przeciwnych kierunków spotykają się na Jeziorze Gorzkim, w rejonie, którego jest ruch dwukierunkowy i po zmianie kierunków, płyną dalej w swoją stronę. Tak jest ze statkami pasażerskimi, które są uprzywilejowane, bo płaca znacznie więcej i płyną non stop. Zajmuje to im niewiele ponad 10 godzin. Statki handlowe zwykle czekają w kolejce przed wejściem do kanału, albo na tym jeziorze, co zajmuje znacznie więcej czasu. W wyniku wojny na Synaju, na jeziorze tym, były kiedyś, uwięzione statki na kilka lat. Taki przymusowy postój miały również trzy polskie statki.
W latach 2014-2015 na części długości kanału został zbudowany nowy tor wodny, równoległy do istniejącego, co pozwala na ruch statków w obu kierunkach jednocześnie. Zwiększyło to przepustowość, ale na razie pozostały jeszcze odcinki jednokierunkowe, które to ograniczają ruch statków. Czas przeprawy skrócił się z około 22 do 11 godzin i tym samym zwiększyło dochody z obsługi kanału. Łączna długość inwestycji wynosi 72 km. Wpływy Egiptu z eksploatacji kanału przed rozbudową wynosiły około 5 mld dolarów rocznie a koszt rozbudowy szacowany jest na 8 mld dolarów.
Kanał Sueski jest bardzo dobrze strzeżony przez armie. Strefa kanału jest praktycznie oddzielona od reszty państwa egipskiego. Po stronie zachodniej, na całej długości jest ogrodzenie w postaci wysokiego muru kamiennego, albo innych ogrodzeń z drutami kolczastymi itp.
Okręty wojenne patrolują wody kanału i mają oko na wszystko, co dzieje się dookoła.
Na całej długości kanału, w stosunkowo niedużych odległościach są wieże wartownicze.
Dodatkowo jest pełno różnego typu budek strażniczych z żołnierzami. Niektóre z nich są bardzo prymitywne, mało chroniące przed piekącym słońcem.
Wszędzie na świecie żołnierze pilnujący różnych obiektów strategicznych zwykle nie lubią, jak ich się fotografuje, ale w kanale są do tego przyzwyczajeni i nawet sami fotografują np. telefonem komórkowym, przepływające statki, szczególnie taki duży pasażerski, jakim my płyniemy.
Zwykli mieszkańcy Egiptu w strefie kanału mogą poruszać się, ale na pewno po odpowiednim ich sprawdzeniu.
Przy brzegu w kanale widać na wodzie dużo małych łódeczek z rybakami, pływającymi głównie na wiosłach.
Oprócz wioseł używają też bardzo prymitywne ożaglowanie.
Dla odmiany niektóre łódki mają bardzo ciekawe i nietypowe ożaglowanie.
Ludzie ci ciężko pracują łowiąc ryby, których pewnie w kanale nie ma zbyt dużo, ale wyglądają bardzo przyjaźnie, wołają po angielsku „welcome to Egipt”, pozdrawiają i kiwają rękoma, szczególnie jak widzą tak duży statek pasażerski jak nasz.
Droga dla samochodów i tor kolejowy wzdłuż kanału jest głównie po stronie zachodniej. Co jakiś kawałek są przeprawy promowe.
Nad brzegami kanału są tylko cztery większe miasta i porty. Z czego trzy są na zachodnim brzegu: Port Said przy północnym wejściu do kanału, Ismailia w środku przy wyjściu na Jezioro Gorzkie i Suez przy południowym wejściu od strony Morza Czerwonego. Jedynie Al-Kantara jest na wschodnim brzegu.Gęsta zabudowa miasta wygląda jak kolorowe domki z klocków.
Ismaila nad Jeziorem Gorzkim próbuje być kurortem turystycznym. Hotel, wyglądający na węższą kategorie zlokalizowany jest przy samym kanale. Nie wiem czy chciałbym tam spędzać swoje wakacje, szczególnie, że wielkomiejski smok cały czas był widoczny nad pobliskim miastem.
Lokalni mieszkańcy plażują się na piaszczystej wysepce z dala od miasta, ale obok przepływających statków.
Bardziej interesująco wyglądają tereny podmiejskie z ciekawymi domkami w stylu kolonialnym
Na zachodnim brzegu po stronie rzeki Nil tereny są dobrze nawodnione i zieleni nie brakuje.
Palmy rosną na samym brzegu kanału i dalej za murem też widać ich dość dużo.
Powstające nowe budowle zaprojektowane są w lokalnym stylu architektonicznym i ciekawie wyglądają na tle laguny niepołączonej z wodą kanału.
W miejscach gdzie tej wody brakuje widać tylko piaszczystą pustynie, drogę i wieżyczki obserwacyjne.
Po wschodniej stronie kanału od strony półwyspu synajskiego jest bardzo odmienny krajobraz, praktycznie jest tylko pustynia z nielicznymi oazami. Pustynia taka jest naturalnym murem obronnym zabezpieczającym kanał.
W pewnych odstępach od siebie są tam małe posterunki wojskowe armii egipskiej. Po tej stronie kanału jest tylko jedno większe miasto Al. Kantara. Poza nim prawie nie widać ludzi.
Ruch drogowy pomiędzy Egiptem leżącym na kontynencie afrykańskim, a półwyspem Synaj z drugiej strony kanału, oprócz przepraw promowych, odbywa się przez most Al-Salam znajdujący się obok miasta Al.-Kantara. Most ten wznosi się 70 m nad kanałem i ma długość 3,9 km.
Most ten znany jest również, jako Most Pokoju Mubaraka lub Most przyjaźni egipsko-japońskiej, ponieważ wybudowany został przy wydatniej pomocy rządu japońskiego. Pod kanałem jest też tunel drogowy Al. Shahid Ahmed Hamai, który znajduje się 10 km przed końcem kanału w porcie Suez.
Ruch kolejowy jest przez most obrotowy El Ferdan.
Konstrukcja tego mostu jest bardzo ciekawa z punktu inżynieryjnego.
Na wypadek jakiegoś konfliktu zbrojnego, w wielu miejscach, po zachodniej stronie, na całej długości kanału są ustawione mosty pontonowe gotowe do zwodowania ze specjalnie zaprojektowanych do tego celu pochylni.
Przepływając przez kanał na brzegu widać kilka pomników. Najbardziej okazały jest Pomnik upamiętniający obronę Kanału Sueskiego w latach 1914-1918.
Podczas całodziennego płynięcia przez kanał na pokładzie statku życie płynęło normalnym trybem. Nie wszyscy interesowali się żeglugą przez ten interesujący żeglarzy akwen. Wielu pasażerów wypoczywało na pokładzie kąpali się w basenach i korzystali z wielu innych atrakcji życia statkowego.
Port Suez według mojej oceny jest najładniejszym miastem w kanale, chyba, dlatego nazwa całego kanału pochodzi od tego miasta. Bardzo ciekawie wygląda architektura miasta i meczety wkomponowane w całość panoramy. Miasto wygląda na czyste i zadbane. Widać tam dużo zieleni i parków.
Był to już koniec kanału, żeglując z północy na południe. Pożegnaliśmy pilota i wypłynęliśmy na Morze Czerwone.
Dla potwierdzenia tego wielkiego wydarzenia, jakim było przepłyniecie Kanału Sueskiego, wszyscy pasażerowie statku otrzymali pamiątkowy certyfikat podpisany przez kapitana.
Na zakończenie mam kilka moich refleksji. Bardzo jestem zadowolony z możliwości przepłynięcia Kanału Sueskiego. Zawsze chciałem zobaczyć jak on wygląda. Szkoda tylko, że nie zatrzymywaliśmy się nigdzie i nie poznałem kanału od drugiej, lądowej strony. Płynąc kiedyś statkiem przez Kanał Panamski miałem postój w porcie, pojechałem na wycieczkę lądową, zwiedziłem muzeum kanału i miałem okazje lepszego poznania.
Inna moja refleksja dotyczy sprawy budowy tego kanału, ale dotyczy chyba wszystkich wielkich światowych inwestycji, które powstały na przestrzeni tysiącleci: piramidy Egipskie, Kanał Panamski, Mur Chiński itp. Oglądając takie dzieła techniki trudno nie wspomnieć o tysiącach ludzi, którzy pracując stracili życie lub zdrowie z powodu chorób, epidemii, wypadków przy pracy, pracy niewolniczej itp. W tamtych czasach nikt nie przejmował się człowiekiem i jego zdrowiem, bo nie było opieki medycznej. Tysiące ciał tych, co nie przeżyli pozostało na zawsze w tych budowlach, dlatego oglądając lub chodząc po takich dzieła techniki mam wrażenie jak bym chodził po cmentarzu.Po takiej smutnej refleksji, trzeba było wrócić do rzeczywistości i codzienności. Życie płynie do przodu i statek też płynął do przodu. Przede mną były kolejne porty i następne wrażenia, bardziej optymistyczne i ciekawe. Zapraszam do zaglądania na moją stronę i czytanie relacji z innych podróży i odwiedzonych miejsc.
Więcej o tym rejsie i całej podróży dookoła świata czytaj: