2018.11.23 Sri Lanka, Colombo

Czas na celebracje pierwszej setki odwiedzonych przeze mnie krajów a to jeszcze nie koniec tego rejsu. Może właśnie z tej okazji, Mnich w imieniu wielkiego Buddy w Świątynia Gangaramaya pobłogosławił mnie, życząc mi długiego życia. Ciekawy jestem, czy myślał po polsku życząc mi tylko „Sto Lat”… a może więcej, bo te sto lat pewnie nie wystarczy mi na zaliczenie następnej setki krajów. Tak czy inaczej lepiej z Buddą żyć w zgodzie, szczególnie jak się dużo podróżuje i dlatego poddałem się błogosławieństwu.

m1 2565

Mnich położył mi na głowie święte figurki i na potwierdzenie tego wydarzenia zawiązał mi na ręce czerwoną bransoletkę z koralikami.

m2 4603

Do Colombo stolicy Sri Lanki (dawniej Cejlonu) przypłynęliśmy rano i nasz statek zacumował w porcie handlowym pomiędzy kontenerami i dźwigami portowymi. Nie ma tam dworca morskiego dla statków pasażerskich. Podobnie jest w większości portów azjatyckich, gdzie stoi się w dużych portach a do bramy portowej, często bardzo odleglej, trzeba dojeżdżać specjalnym autobusem portowym. W porównaniu do wielu innych portów na świecie przystosowanych do ruchu pasażerskiego jest to pewna niedogodność, ale jak chce się coś zobaczyć to trzeba dostosować się do takich sytuacji, albo podróżować samolotami i zwiedzać lądowo.

m3 4613

Na pirsie przy trapie statkowym wychodzących ze statku pasażerów witał lokalny zespól folklorystyczny.

m4 4614

Muzyka, taniec i śpiew przy samej burcie statku.

m5 2522

Obecnie Sri Lanka jest jednym z najszybciej rozwijających się krajów na świecie. Jeszcze kilka lat temu toczyła się tam wojna domowa a teraz całe miasto jest w budowie.

Powstaje olbrzymie centrum konwencyjne oraz dużo nowoczesnych wieżowców i innych budowli.

m6 4845-4825

W grudniu zostanie otwarta, może nie najwyższa na świecie, ale bardzo ciekawie wyglądająca wieża w stylu pączka kwiatowego, w którym będzie hotel i taras widokowy.

m7 2609

Gdybym odwiedził to miasto za kilka lat, to pewnie nie poznałbym go. Mam nadzieję, że styl starej historycznej części zostanie zachowany, bo jest to ciekawy folklor koegzystujących różnych kultur.

m8 4822c

Buddyści, muzułmanie, chrześcijanie i inne grupy mają swoje świątynie, ubierają się w swoje tradycyjne stroje i tak życie płynie w tej mozaice etnicznej.

m9 2468

Miasto najpierw objechałem z Elą autobusem wycieczkowym. W kilku miejscach wychodziliśmy, żeby obejrzeć interesujące atrakcje turystyczne.

m10 4680

W samym mieście są duże publiczne plaże. Nie widać na nich zbyt dużo turystów, bo w rejonach poza stolicą jest dużo, znacznie ładniejszych plaż.

m11 2414-16

W Colombo jest mieszanka kulturowo religijna. W porównaniu do wielu innych miejsc tego rejonu, chrześcijanie stanowią dość liczną grupę i dlatego jest dużo kościołów. My odwiedziliśmy Katedre Św. Łócji.

m12 2473

W zabytkowym pałacyku w stylu kolonialnym znajduje się Muzeum Narodowe,

m13 4651

W muzeum można oglądać jak kiedyś wyglądało życie w tej kolonii brytyjskiej. Na ulicach nie było takiego tłoku jak obecnie i poruszano się takimi jednoosiowymi pojazdami.

m14 2487

Świątynia buddyjska Asokaramaya jest jedną z najczęściej odwiedzanych, ponieważ jest bardzo interesująca a nie wszystkie świątynie otwarte są dla turystów.

m15 2495

Patrząc od dołu na wielkiego Buddę, widać jego potęgę.

m16 2490

Budda siedzący, leżący, śpiący…

m17 2497

stojący na drabinie. Wszystkie możliwe pozycje codziennego życia. Ma to swoją religijną symbolikę, którą pewnie ciekawie byłoby poznać.

m18 4814-4706

Lunch zjedliśmy w ekskluzywnym klubie, gdzie dla relaksu można było wyciągnąć nogi przy basenie pod wielkomiejskimi wieżowcami.

m19 4739

Potem wynajęliśmy Tuk Tuk, czyli taksówkę trójkołową, która jest praktycznie motocyklem w obudowie. Dla przybysza z Ameryki lub Europy, jazda takim pojazdem, nawet na tylnym siedzeniu wymaga mocnych nerwów.

m20 2620

Po zatłoczonych ulicach porusza się z dużą prędkością pełno takich i innych pojazdów. Pasy drogowe, kierunkowskazy i wszystkie ogólnie przyjęte na świecie zasady ruchu drogowego tutaj nie obowiązują. Przejścia dla pieszych i światła drogowe praktycznie nie istnieją. Wszystko odbywa się na wyczucie i kto pierwszy ten lepszy. Tuk Tuk lawirują pomiędzy innymi pojazdami i pieszymi.

m21 4840-4843

Żeby było ciekawiej z tymi przejściami, to na kawałku chodnika dla pieszych, który rozdziela przeciwne kierunki ruchu kwitnie business, dorabianie kluczy i ostrzenie noży. Pomiędzy jadącymi pojazdami z dwóch stron, ledwo mieści się sprzęt takiego businessu a klienci na własne ryzyko przychodzą i muszą uważać, żeby nie wypaść na jezdnie.

Żeby przejść prze ulicę trzeba wyczuwać, co dzieje się na jezdni i po prostu zdecydowanie, ale wolno wchodzić i iść do przodu. Wtedy te zwinne pojazdy omijają pieszych lub czasami nawet zatrzymują się. Najlepiej ustawiać się w grupy z innymi przechodniami, bo w jedności siła. W zeszłym roku byliśmy w Wietnamie i nauczyliśmy się takiego chodzenia po ulicach. Muszę przyznać, że nie najgorzej to nam wychodzi. Przy takim ruchu, aż dziwne jest to, że nie widać żadnych wypadków na drogach.

m22 2587

W tym wielkim ruchu drogowym, pełni mocnych wrażeń, szczęśliwie dojechaliśmy do Buddy w Świątyni Gangaramaya. Chyba dotarliśmy tam, żeby podziękować Buddzie za przeżycie tej jazdy. Może również z tego powodu Mnich pobłogosławił nas, o czym pisałem na wstępie. Przeżyłem tą jazdę, to pewnie będę długo żyć, zgodnie z życzeniem i błogosławieństwem tego Mnicha.

m23 2617

Na ulicach widać dużo pojazdów ciekawie i artystycznie pomalowanych.

Wieczorem po powrocie na statek w naszej kabinie odbyło się małe party z okazji mojej setki odwiedzonych krajów. Byli nawet goście, polscy żeglarze Ola i Piotr ze stanu Washington.

Na zakończenie trochę refleksji po odwiedzeniu tego miasta.

Porozumiewanie się w języku angielskim jest dość łatwe, bo prawie wszyscy lepiej lub gorzej mówią w tym języku. Wszystko jest nastawione pod kątem turystów. W porównaniu z tym, co było w poprzednim porcie w Indii, odprawa graniczna była bardzo prosta, to znaczy tak jak w większości państw odwiedzanych przez statek. Wszystko było załatwione bez udziału pasażerów. Dla wygody pasażerów, lokalna informacja turystyczna z mapkami i wymianą pieniędzy była zlokalizowana na statku, bo zwykle takie usługi znajdują są poza statkiem, w terminalu portowym albo w ustawionych namiotach. Wymiana nie była konieczna, bo dolar USA powszechnie jest tutaj akceptowany prawie wszędzie. W porcie nie ma jeszcze terminalu pasażerskiego, ale na pewno niedługo zostanie wybudowany, bo Sri Lanka rozwija się bardzo dynamicznie.

Zobacz film:

Więcej o tym rejsie i całej podróży dookoła świata czytaj:

2018.11Dookola swiata 11.2018 -800 Dookoła świata

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s