Przegląd roku 2022

Żeby Nowy Rok 2023 był lepszy i żebyśmy mogli przynajmniej częściowo wrócić do normalności, którą nam brutalnie zabrano w ostatnich trzech latach.

Kończący się rok, jak zwykle jest okazją do podsumowania, co się w nim wydarzyło? co było dobre a co złe. Zapraszam do obejrzenia mojego przeglądu roku 2022:

STYCZEŃ

31 grudnia 2021, celebrowaliśmy naszą „Rubinową Rocznicę ślubu”. Z tej okazji w dzień Nowego Roku w polskim kościele w Vancouver została odprawiona msza święta w naszej intencji a potem skromne przyjęcie w domu, bo władze reżimowe zabraniały w tym okresie spotkań nawet w domach prywatnych.

więcej czytaj: 1981-2021. 40 rocznica ślubu Elżbieta i Jerzy Kuśmider

Zaraz po celebracji naszej rocznicy wypłynąłem moją „Varsovią” w tradycyjny „Rejs Noworoczny”. Tym razem było to żeglowanie śniegowe.

Więcej czytaj: 2022.01. Noworoczny zimowy rejs – zaśnieżone okolice Vancouver

LUTY

Na początku roku 2022 reżim kanadyjski dochodził do swojego apogeum, nie wolno było nawet normalnie oddychać powietrzem. Setki tysięcy ludzi zostało wyrzuconych z pracy, tylko dlatego, że nie chcieli przyjąć eksperymentalnej substancji genetycznej. Ludzie, którzy się nie godzili z tym, nie mogli wejść do restauracji, pociągu, samolotu, nawet do wielu toalet publicznych itp., byli dyskryminowani, poniżani i segregowani. Sterroryzowanie społeczeństwo nie było w stanie znosić kolejnych restrykcji i głośno zaprotestowano „Enough is enough”. Wtedy ruszył konwój.

Muszę przyznać, że Konwój Wolności 2022 był dla mnie i mojej rodziny w Vancouver najprzyjemniejszym okresem w czasie ostatnich dwóch i pół roku reżimowych restrykcji. Konwój ten mogę określić trzema słowami: WIARA-NADZIEJA I MIŁOŚĆ.

Więcej czytaj: Konwój Wolności 2022 Kanada – Vancouver, BC. Filmy i refleksje

MARZEC

Po lutowych emocjach i zaangażowaniu w demonstracje, żeby uciec od tego zwariowanego świata, dużo czasu spędzałem na mojej „Varsovii”. W ciągu całego roku prawie, co miesiąc wypływałem na kilka dni, zwykle około tygodnia. W tym moim przeglądzie roku zamieszczam zdjęcia i opisy tylko z kilku pływań. Na przykład marcowy rejs, który nazwałem „Pożegnanie zimy”

2022.03 Pożegnanie zimy

KWIECIEŃ

W Wielkanoc pojechaliśmy na dziesięciodniowe rodzinne wakacje w Whistler. Spotkaliśmy się z dość licznym gronem Polaków, którzy również spędzali tam święta. Była okazja do celebracji urodzin mojej Eli jednego dnia a następnego dnia urodziny Iwony. Po wielu miesiącach dyskryminacji i upokorzeń, mogliśmy normalnie ucztować w restauracji. Mieliśmy dużą satysfakcje, że nasza maleńka cegiełka włożona w walkę o wolność zaowocowała, przynajmniej na poczatek w tej dziedzinie.

MAY/CZERWIEC

2022.05 Na pierwszą już czas majówkę

LIPIEC

W lecie miałem zaplanowane dwa dłuższe rejsy. W lipcu razem z Ela i Markiem popłyneliśmy „Varsovią” do pięknego fiordu Princess Louisa Inlet. Byliśmy tam wielokrotnie, bo tam z dala od telefonu, Internetu i radia, wakacje są najlepsze. Pierwszy, czy drugi dzień trochę to irytuje, ale następne dni stają się bardzo relaksowe i przyjemne.

Więcej czytaj na Facebook: Lipiec 2022. Rejs do Princess Louisa Inlet

SIERPIEŃ

Niestety w sierpniu nie popłynąłem na zaplanowany drugi rodzinny rejs żeglarski.

1 sierpnia w rocznicę rozpoczęcia Powstania Warszawskiego zmarła moja mama. Uczestniczka powstania odeszła właśnie w tym dniu, przeżywszy 96 lat..

Poleciałem do Warszawy na pogrzeb mojej mamy i spędziłem w Polsce tylko niecałe dwa tygodnie.

Przez ponad dwa i pół roku plandemii nie mogłem wyjeżdżać z Kanady. W sierpniu reżim trochę odpuścił restrykcje. Mogłem przynajmniej wsiąść do samolotu, co jeszcze dwa miesiące wcześniej było niemożliwe dla osób, które nie przyjęły tzw. szczepionek. Wylot z Kanady i pobyt w Europie był bezproblemowy, Dopiero po powrocie, zacząły się szykany. Na lotnisku w Vancouver potraktowano mnie gorzej niź mordercę lub jakiegoś kryminalistę. Straszono mnie więzieniem i grzywną przekraczającą milion dolarów. Tak reźim karał za „wielkie przestepstwo”, które popełniłem, czyli oddanie ostatniej posługi mojej mamie. W rezultacie spędziłem dwa tygodnie w areszcie domowym i w sumie przeżyłem „trzy patyki” w nosie (przed wejściem do samolotu w Warszawie, dzień po przylocie do Vancouver i ósmego dnia aresztu), wszystkie z wynikiem negatywnym. Rząd Kanady w taki sposób szykanuje wolnych obywateli.

WRZESIEŃ

W połowie września minęła równa 40 rocznica rozpoczęcia budowy mojej „Varsovii”

Przez te 40 lat spędziłem dużo miłych chwil, podczas budowy i żeglowania po Pacyfiku. „Varsovia” nigdy mnie nie zwiodła i zawsze czułem się na niej bezpiecznie. Łódkę wybudowałem bardzo solidnie, głównie do samotnej żeglugi. Przepłynąłem na niej samotnie po Pacyfiku dużo ponad 60 tysięcy Mil morskich. Ile naprawdę nie wiem, bo zgubiłem rachubę.

Po tych czterdziestu latach mam wrażenie, że jest ona trochę ciasna jak dla seniora w moim wieku. Muszę przyznać się, że nawet myślałem o kupnie trochę większej, żeby rodzinne pływania były wygodniejsze i ewentualnie móc wozić gości. Obejrzałem sporo różnych łódek. Wszystko, co oglądałem, wymagało dużo pracy, żeby dopasować do moich oczekiwań i potrzeb, a życia już mi coraz mniej zostaje. Wybór był trudny, bo cały czas miałem przed oczami kompleksowe wyposażenie „Varsovii”. Złożyłem nawet ofertę na łódkę, która wydawała mi się odpowiednia. Po próbach morskich i dogłębnym przemyśleniu, między innymi możliwości sprzedania, co za tym idzie pożegnania się z Varsovią”, postanowiłem zrezygnować z zakupu. Wróciłem na moją „Varsovie”, pocałowałem ją w dzióbek i przeprosiłem za próbę zdrady. Dla pojednania wypłynąłem w kilkudniowy rejs na pożegnanie lata. Miałem okazje z sentymentem powspominać i przemyśleć te czterdzieści lat razem spędzonych z moją „córeczką” Varsovią.

Polecam zdjęcie i krótki opis kolejnych etapów budowy: 1982 Jacht „Varsovia” Budowa i rozbudowa

PAŹDZIERNIK

W ciągu 2022 roku byłem z rodziną dwa razy w olimijskim miasteczku Whistler. Raz w kwietniu 10 dni na Wielkanoc i potem jeden tydzień na Święto Dziękczynienia w październiku.

Dzień Dziękczynienia Thanksgiving Day w Kanadzie jest jednym z najważniejszych świąt. Dziękowaliśmy Bogu za wszystko, co dobre nas spotkało w ciągu ostatniego roku. Na świąteczny obiad, zamiast tradycyjnego Indora zjedliśmy Kaczora. Rok temu dzień ten również świętowaliśmy w Whistler. Był on wtedy bardzo smutny. Nie wiele mieliśmy do dziękowania, bo reżim kanadyjski dochodził do swojego apogeum. W tym roku, podczas świątecznego obiadu, trzymając się za ręce, mieliśmy za co dziękować. Między innymi za to, że teraz (przynajmniej na razie) możemy podróżować samolotami i żyć prawie normalnie.

Więcej czytaj: facebook.com/Jerzy.Kusmider – Thankgiving Day

LISTOPAD

10 listopada popłynąłem moją łódką na kilkudniowy samotny Rejs Niepodległości. Polska bandera powiewała na topie mojej „Varsovii”. 

2022.11.11 Rejs Niepodległości

19 listopada minęła kolejna równa rocznica w tym roku, 45 lat od wyjazdu z Polski. Moja droga emigracyjna do Kanady była bardzo nietypowa i ciekawa. Dużo na ten temat napisałem w moim opracowaniu dotyczacym paszporów i podróży z PRL.

Więcej czytaj: 1972-77 Paszporty i podróże z PRL

GRUDZIEŃ

2022.12 – Święta i Wigilia w Meksyku

Zobacz jak wyglądały moje poprzednie lata w normalnym, jeszcze nie „Nowym Porządku Świata” NWOPrzegląd roku: 2021, 2020, 2019, 2018, 2017, 2016, 2015, 2014

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s